W minioną środę dyżurny Straży Miejskiej w Rybniku otrzymał zgłoszenie od anonimowej osoby. Która wskazała miejsce, z którego wydobywał się pisk młodej sarny. Zwierzę wpadło do studzienki i nie mogło o własnych siłach wyjść na powierzchnię.
Strażnicy, którzy przyjechali na miejsce nie byli w stanie samodzielnie jej uwolnić. Studnia była wąska i miała około 2 metry głębokości. Na miejsce wezwali straż pożarną. Dzięki współpracy obydwu służb udało się młodą sarnę wydostać na powierzchnię. Całej akcji z dystansu przypatrywała się dorosła sarna, matka, do której młoda zaraz po wydostaniu na powierzchnię wróciła cała i zdrowa.